Nawoływanie do niejedzenia mięsa jest powszechnym zjawiskiem w dzisiejszym społeczeństwie. Coraz częściej podkreśla się, że wegetarianizm stanowi potwierdzenie wartości zwierzęcego życia, a moralność człowieka powinna skłaniać do wyeliminowania produktów odzwierzęcych z diety. Jakie miejsce w procesie walki o prawa zwierząt, kształtowania ustawodawstwa i ich ochrony, a także tworzenia nowych przekonań społecznych, odgrywa popularyzacja diety wegańskiej i wegetariańskiej?
Podejście do jedzenia zwierząt
Od tysięcy lat, na całym świecie istnieje powszechne przyzwolenie nie tylko na zabijanie zwierząt, ale również na ich torturowanie i wykorzystywanie. Jest to tak głęboko zakorzenione w historii, że obecnie mało kto w ogóle zastanawia się nad względami moralnymi związanymi z funkcjonowaniem ubojni, przedsiębiorstw wykorzystujących zwierzęta doświadczalne, czy farm krów mlecznych. Co ciekawe, każdy człowiek ma emocjonalny stosunek do jakiegoś gatunku zwierząt. W Polsce można wskazać tu, chociażby psy. Jednocześnie zjadanie mięsa wieprzowego nie budzi na co dzień żadnych głębszych moralnych refleksji.
Główny mechanizm psychologiczny dotyczący zarówno konsumentów, jak i pracowników instytucji zajmujących się ubojem zwierząt jest wyparcie. Mechanizm ten dotyczy praktycznie wszystkich członków społeczeństwa. W końcu nikt, patrząc na ulubiony kotlet, nie ma przed oczami warunków, w których przetrzymywane są zwierzęta hodowlane, środków transportu czy sposobu uboju. Wyparcie w połączeniu z usprawiedliwianiem stało się impulsem do stworzenia „humanitarnego mięsa”. Jednak stawiając na miejscu kurczaka suczkę golden retrievera, nikt nie byłby w stanie zaakceptować teorii mówiącej, że po 6 miesiącach dobrego i zdrowego życia można po prostu ją zjeść.
W dzisiejszym społeczeństwie coraz częściej podejmowane są akcje, które mają na celu szerzyć świadomość dotyczącą cierpienia zwierząt hodowlanych. Dzięki temu odsetek osób rezygnujących z jedzenia mięsa z roku na rok staje się coraz większy, a alternatywne źródła białka można znaleźć w wielu popularnych marketach.
Hodowla przemysłowa, a dobrostan zwierząt
W czasach powszechnego chowu przemysłowego ciężko mówić o jakichkolwiek przyzwoitych warunkach życia zwierząt hodowlanych. Zwierzęta znajdują się najczęściej w systemach zamkniętych – oznacza to, że całe życie spędzają w przepełnionym pomieszczeniu. Początkowo jedynie kury były hodowane w ten sposób, jednak z czasem metodę przeniesiono również do hodowli trzody chlewnej, bydła i owiec. Cel jest prosty: produkować więcej i taniej. Jednak złe warunki to nie wszystko! Dążenie do osiągania większej masy przez kurczaki doprowadziły do tego, że cierpią one na wiele bolesnych schorzeń kości. Z kolei krowy wysokomleczne są narażone na zapalenia wymion i niepłodność. Życie tych zwierząt jest przepełnione krzywdą.
Producenci nie informują konsumentów o metodach hodowli i uboju, gdyż po prostu nie leży to w ich interesie. Klienci nie są dociekliwi i zadowalają się reklamami przedstawiającymi krowy na łąkach, funkcjonujące zgodnie ze swoimi potrzebami. Można jednoznacznie stwierdzić, że wegetarianizm i weganizm są kluczowe dla ograniczenia zwierzęcego cierpienia.
Dlaczego warto zrezygnować z mięsa?
Złe traktowanie zwierząt hodowlanych jest obecnie tak rozpowszechnione, że wielu obrońców zwierząt opowiada się za dążeniem do całkowitej likwidacji zakładów chowu przemysłowego. Przeanalizowanie tego problemu z perspektywy moralności powinno w naturalny sposób doprowadzić do wniosku, że wegetarianizm jest formą bojkotu i może przyczynić się do zadawania cierpienia zwierzętom. Im mniejsze będzie zapotrzebowanie konsumentów na produkty mięsne, tym mniej opłacalne staną się dla hodowców niehumanitarne praktyki. Wszystko wiąże się z jak największym ograniczeniem wspierania finansowego instytucji wyrządzających krzywdę zwierzętom.
Nie wszyscy jednak są gotowi na całkowitą rezygnację z mięsa i w zamian wskazują na możliwość wspierania małych, lokalnych producentów i bycie tzw. etycznym mięsożercą. Również to podejście jest wątpliwe moralnie, choć bezsprzecznie przyczynia się do pewnej poprawy warunków życia zjadanych zwierząt.
Ważnym argumentem, który przekonuje wiele osób, jest dbanie poprzez diety roślinne nie tylko o dobrostan zwierząt, ale także o stan środowiska naturalnego i swoje zdrowie. Coraz większa część społeczeństwa poza regularną aktywnością fizyczną, spaniem na wygodnym materacu – takim, jak np. jeden z dostępnych pod linkiem https://sennamaterace.pl/121-materace-160×190 – i dbaniem o zdrowie psychiczne, rezygnuje z mięsa, aby uchronić się przed chorobami cywilizacyjnymi. Choć czasem przyczyną zmiany sposobu odżywiania nie jest troska o dobro zwierząt, postępowanie to wciąż przyczynia się do zmniejszania tego, na jaką skalę funkcjonują hodowle przemysłowe.
Perspektywy na przyszłość
Choć regulacje prawne, takie jak polska ustawa o ochronie zwierząt, Światowa Deklaracja Praw Zwierząt, a także przepisy UE, podkreślają konieczność szanowania zwierząt i zapewniania im godnych warunków, założenia często nie są w pełni wiążące i zdecydowanie nie wpływają należycie na rzeczywistość. Choć aktualnie system prawny nie spełnia oczekiwań osób, którym zależy na dobrostanie zwierząt, z roku na rok można znaleźć więcej regulacji, które stopniowo poprawiają sytuację. Przykładem może być, chociażby zakaz hodowli zwierząt na futra, czy trzymania psów na łańcuchu. Nadal jednak nie poprawia to sytuacji zwierząt hodowanych przemysłowo.
Na szczęście liczba wegan i wegetarian ciągle się zwiększa. Ważnym krokiem stało się też wynalezienie tzw. „sztucznego mięsa”. Mięso laboratoryjne jest etyczną, bezpieczną i ekologiczną alternatywą, jednak wciąż nie zostało wprowadzone do publicznego obiegu. Można jednak mieć nadzieję, że z biegiem lat stanie się przystępne dla konsumentów i więcej osób przekona się do rezygnacji z mięsa.
Dieta wegańska i wegetariańska to klucz do dbania o ochronę zwierząt. Jednocześnie może wpłynąć na poprawę stanu zdrowia i stanowić doskonały sposób na dbanie o stan środowiska naturalnego.